Pierwszy polski prezydent Gliwic

Wincenty Spaltenstein (Szpaltowski)

1888–1958
Wincenty Spaltenstein (Szpaltowski)

Prawnik, polityk, działacz społeczny, burmistrz Królewskiej Huty i prezydent Chorzowa. Pierwszy polski prezydent Gliwic. W 1945 r. rozpoczął integrację miasta z Polską.

Wincenty Spaltenstein jako burmistrz Królewskiej Huty, ok. 1930 roku
Wincenty Spaltenstein jako burmistrz Królewskiej Huty, ok. 1930 roku

Przyszedł na świat 18 stycznia 1888 r. w Byszowie – galicyjskiej wsi nieopodal Sokala (obecnie na Ukrainie), w rodzinie stolarza Juliana Spaltensteina i Krystyny z domu Lipiec. Nazwisko odziedziczył po przodkach, niemieckich kolonistach, którzy osiedlili się w tym rejonie i z czasem ulegli polonizacji. Miał czterech braci i dwie siostry.

W wieku dziewięciu lat rozpoczął naukę w Szkole Ludowej w Tartakowie. Po jej ukończeniu w 1901 r. wyjechał do Lwowa, by kontynuować naukę. W 1909 r. ukończył naukę w III Gimnazjum im. Franciszka Józefa we Lwowie, zdał egzaminy maturalne i wstąpił na Wydział Prawa Uniwersytetu Franciszkańskiego we Lwowie‎, jak wówczas nazywał się Uniwersytet Lwowski. W czasie studiów był czynnym członkiem Drużyny Bartoszowych – polskiej paramilitarnej organizacji skupiającej lwowskich studentów pochodzących ze wsi. W 1912 r. na X Zjeździe Drużyny Bartoszowych został wybrany zastępca skarbnika głównego Rady Naczelnej, niedługo później objął funkcję komisarza Chorągwi Lwowskiej, którą sprawował do wiosny 1913 r., po czym został instruktorem wojskowym Rady Chorągwi Kołomyjskiej. Studia prawnicze ukończył w 1914 r. zdając celująco wymagane egzaminy. Jeszcze w trakcie studiów zatrudnił się jako praktykant w dziale rachunkowym lwowskiego magistratu. W maju 1914 r.  rozpoczął aplikację sędziowską w sądzie w Kołomyi, którą kontynuował w sądach w Ołomuńcu i Przemyślu. W 1917 r. ożenił się z  Kazimierą z domu Słomka. Rok później na świat przyszedł ich syn Lesław, a cztery lata później córka Danuta.

W odrodzonej Rzeczpospolitej, w lipcu 1919 r. minister sprawiedliwości mianował go sędzią grodzkim w Buczaczu. Pobyt w tym mieście przypadł w czasie wojny polsko-ukraińskiej o przynależność państwową Galicji Wschodniej. Stanął na czele Miejskiej Straży Obywatelskiej oraz kierował też pracami buczackiej Powiatowej Komisji Szkód Wojennych. W marcu 1920 r. na krótko oddelegowano go do Sądu Okręgowego we Lwowie, skąd osiem miesięcy później powrócił do Buczacza.

Na początku 1921 r. wyjechał do Wielkopolski, gdzie po opuszczeniu przez Niemców obszaru dawnego zaboru pruskiego brakowało polskich prawników. Między wiosną 1921 r. a latem 1922 r. pracował kolejno w Sądzie Powiatowym w Poznaniu, w prokuraturze w Grudziądzu i w Sądzie Grodzkim w Środzie Wielkopolskiej.

W czerwcu 1922 r. opuścił Wielkopolskę i przeniósł się na Górny Śląsk. Otrzymał posadę w Sądzie Grodzkim w Królewskiej Hucie (obecnie Chorzów) i w tym mieście zamieszkał. Oprócz obowiązków wynikających z posady sędziego zaangażował się w lokalne życie polityczne, w szeregach Narodowej Partii Robotniczej – ugrupowania stojącego na stanowisku tzw. solidaryzmu narodowego, w opozycji do marksistowskiego internacjonalizmu i walki klas. Jego poglądy polityczne sytuowały go wśród chrześcijańskich demokratów.  Z poparciem Narodowej Partii Robotniczej w grudniu 1924 r. wybrany został drugim burmistrzem Królewskiej Huty, a rok później zajął miejsce zmarłego pierwszego burmistrza Pawła Dombka. Jako burmistrz zainicjował szereg działań na rzecz walki z bezrobociem oraz pomocy najuboższym. W okresie jego rządów m.in. przebudowano ratusz, wybudowano koszary, Dom Ludowy i kompleks obiektów sportowych oraz rozbudowano rzeźnię miejską. Z racji pełnionej funkcji zasiadał w licznych organizacjach m.in. Towarzystwie Czytelni Ludowych (prezes), w Towarzystwie Gimnastycznym „Sokół” (prezes gniazda), Towarzystwie Przyjaciół Teatru Polskiego (prezes), Klubie Sportowym „Stadion”, Komisji Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego, Związku Obrony Kresów Zachodnich, Kasynie Polskim (członek Zarządu) oraz Kole Przyjaciół Harcerzy (przewodniczący). Był również wiceprezesem Rady Nadzorczej Towarzystwa Akcyjnego Królewskohuckiej Gazowni i współudziałowcem spółki Drukarnia Narodowa Zakłady Graficzne i Wydawnicze. W styczniu 1934 r. dekretem biskupa katowickiego Stanisława Adamskiego został powołany na prezesa Rady Diecezjalnej i stanął na czele Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej. Za jego działalność w służbie państwowej i zaangażowanie w sprawach publicznych Prezydent RP w marcu 1932 r. odznaczył go Złotym Krzyżem Zasługi.

Niejednokrotnie był w opozycji do obozu sanacyjnego, po 1926 r. rządzącego krajem i województwem. Po przyłączeniu w 1934 r. do Królewskiej Huty gmin Chorzów i Nowe Hajduki oraz zmianie nazwy miasta na Chorzów, krótko dzierżył stanowisko prezydenta miasta, jednak został zmuszony do rezygnacji z urzędu. Powrócił do zawodu prawnika i otworzył w Chorzowie kancelarię adwokacką. W grudniu tego samego roku, na zjeździe wojewódzkim Narodowej Partii Robotniczej, został wybrany jej pierwszym wiceprezesem w województwie śląskim.

We wrześniu 1939 r. na krótko wraz rodziną opuścił Chorzów. Powrócił do miasta miesiąc później, kiedy ustały działania wojenne. Odmówił przyjęcia volkslisty. 24 maja 1940 r. został aresztowany przez Gestapo. Był więziony w obozach koncentracyjnych w Dachau, Sachsenhausen, Oranienburgu, Hamburgu-Neuengamme i ponownie w Dachau. Został zwolniony w październiku 1941 r., dzięki staraniom niemieckich przyjaciół oraz wstawiennictwu proboszcza chorzowskiej parafii św. Jadwigi Śląskiej ks. Johanna Gaidy (Jana Gajdy). Nie pozwolono mu mieszkać w Chorzowie. Przeprowadził się do Częstochowy, gdzie zatrudnił się w Wodociągach Miejskich. Nawiązał współpracę z konspiracyjnymi strukturami Polskiego Państwa Podziemnego, podległymi Rządowi RP w Londynie. W konspiracji, pod pseudonimem „Węgliński”, pełnił m.in. obowiązki komisarycznego zarządcy Biura Ziem Nowych, a od czerwca 1944 r. Okręgowego Delegata Rządu RP na Śląsk.

Po zajęciu Częstochowy i Górnego Śląska przez Armię Czerwoną, jeszcze w styczniu 1945 r. wrócił do Chorzowa.

W marcu 1945 r. zgodził się na propozycję przedwojennego burmistrza Radzionkowa, a w 1945 r. wicewojewody śląskiego Jerzego Ziętka, by zaangażować się w organizację polskiej administracji w tej części Górnego Śląska, która przed wrześniem 1939 r. należała do Niemiec. Wojewoda śląski gen. Aleksander Zawadzki mianował go prezydentem Gliwic, jednocześnie bezdyskusyjnie nakazując zmianę nazwiska na bardziej „polsko brzmiące” – Szpaltowski. 16 marca 1945 r. wraz z pierwszą grupa polskich urzędników przyjechał do Gliwic. Przydzielono mu do pomoc dwóch wiceprezydentów, członków Polskiej Partii Robotniczej: Feliksa Kurcza i Tadeusza Gruszczyńskiego. Oficjalne, uroczyste przekazanie miasta w ręce polskiej administracji odbyło się w Gliwicach 19 marca 1945 r.

Jako prezydent musiał sprostać licznym problemem. Realną władzę w mieście sprawowała nadal Komendantura Wojenna Armii Czerwonej, która wbrew deklaracjom o przyjaźni i współpracy, zaledwie tolerowała polskich urzędników, wspierając jednocześnie działający na terenie Gliwic  niemiecki Komitet Antyfaszystowski. Miasto było w znacznym stopniu wyludnione, nie funkcjonowały służby miejskie, nie działała służba zdrowia, poczta i straż pożarna, szwankowała aprowizacja, brakowało środków transportu, większość budynków użyteczności publicznej wciąż zajmowało wojsko. Spaltenstein, będący teraz Szpaltowskim, w pierwszym rzędzie zorganizował urząd miejski i podległe mu instytucje. Do połowy roku udało się ułożyć poprawne stosunki z sowiecką komendanturą i ograniczyć wpływy Komitetu  Antyfaszystowskiego. W miarę możliwości starał się poprawić zaopatrzenie w mieście. Nadzorował przejmowanie z rąk sowieckich budynków i zakładów przemysłowych. Na czas jego prezydentury przypada wreszcie początek weryfikacji narodowościowej i akcji przesiedleńczej: wysiedlenia niemieckich mieszkańców miasta i zastąpienie ich Polakami wysiedlonymi z Kresów Wschodnich i osiedleńcami z innych województw.

Pomimo nacisków ze strony zastępców z Polskiej Partii Robotniczej, w polityce personalnej kierował się przede wszystkim kompetencjami, nie zaś przynależnością partyjną. Nie ukrywał swoich poglądów, ani przywiązania do Kościoła. Ponadto uważał, że weryfikacja ludności rodzimej i akcja wysiedlenia Niemców powinny być przeprowadzane z większą ostrożnością i uszanowanej specyfiki regionu, czym narażał się zwolennikom działań radykalnych. Postanowiono się go pozbyć.

Na posiedzeniu Komisji Międzypartyjnej miasta 20 lipca 1945 r. otrzymał wotum nieufności.  Zarzucano mu apolityczność, brak silnej woli i „decyzji stanowczej”, w czym widziano bezpośrednią przyczynę nadużyć popełnionych przez podległych mu urzędników. Wotum nieufności wobec prezydenta dziwnym trafem zbiegło się z aresztowaniem za malwersacje  gospodarcze kierownika Wydziału Przemysłowego Zarządu Miejskiego, co dało silne argumenty dla przeciwników urzędującego prezydenta. Zarzuty stawiane bezpośrednio Szpaltowskiemu wydają się być mało wiarygodne. Wątpliwym wydaje się fakt, aby ten adwokat, weteran pracy w administracji, przedwojenny burmistrz Królewskiej Huty, człowiek o nieposzlakowanej opinii nawet wśród przeciwników politycznych, był bezpośrednim inicjatorem malwersacji gospodarczych. Nagonka odniosła skutek. W sierpniu 1945 r. zdecydował się na złożenie pełnionego urzędu. Do tego doszły problemy ze zdrowiem. Dał znać o sobie pobyt w obozie oraz wycieńczenie pracą. Z początkiem września 1945 r. odszedł, oficjalnie na własną prośbę, z pracy w Zarządzie Miejskim w Gliwicach. Decyzją wojewody gen. Aleksandra Zawadzkiego 11 września 1945 r. nowym prezydentem miasta został Stanisław Klimczak, dotychczasowy I sekretarz Polskiej Partii Robotniczej w Bielsku. W miesiąc później na posiedzeniu plenarnym gliwickiego Komitetu Miejskiego Polskiej Partii Robotniczej stwierdzono z zadowoleniem, że stanowisko bezpartyjnego i „reakcyjnego” prezydenta miasta zastąpiono „naszym towarzyszem”.

Opuścił Gliwice i wrócił do Chorzowa, jak i do swojego nazwiska. Na krótko podjął, znów jako Spaltenstein, działalność publiczną. W styczniu 1946 r. przewodniczył zebraniu założycielskiemu Stronnictwa Pracy w Chorzowie, szybko jednak przekonał się, że w pojałtańskiej Polsce nie było miejsca dla chadeckiej partii politycznej. We wrześniu 1947 r. został radcą prawnym Bytomskiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego w kopalni „Barbara-Chorzów”. Po przejściu na emeryturę w 1953 r. pracował w miejscowym zespole adwokackim. W latach pięćdziesiątych coraz częściej dawały o sobie znać przeżycia obozowe. Często chorował. Zmarł 2 stycznia 1958 r. Jego doczesne szczątki złożono na cmentarzu parafii św. Jadwigi w Chorzowie.

Bogusław Tracz

Przeczytaj także
Przeczytaj także
artysta, rzeźbiarz
Hanns Breitenbach

1890–1945

artystka plastyczka
Irena Nowakowska-Acedańska

1909–1983

Fotografka
Zofia Rydet

1911–1997

architekt
Karl Schabik

1882–1945

MULTIMEDIA
FILM DOSTĘPNY W SERWISIE VOD.TVP.PL
publikacje
Skip to content