wojskowi

Leon Berbecki

1874–1963
Leon Berbecki

Żołnierz, legionista, generał-brygady, inżynier, uczestnik wojny rosyjsko-japońskiej, I wojny światowej, wojny polsko-bolszewickiej, prezes Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej, w czasie II wojny światowej w niewoli niemieckiej, od 1946 r. mieszkał w Gliwicach.

Leon Berbecki w mundurze generała dywizji, lata 20. XX wieku / Narodowe Archiwum Cyfrowe
Leon Berbecki w mundurze generała dywizji, lata 20. XX wieku / Narodowe Archiwum Cyfrowe

Przyszedł na świat 28 lipca 1875 r. w podlubelskiej Kalinowszczyźnie, obecnie dzielnicy Lublina. Jego ojciec Feliks Mikołaj Berbecki był urzędnikiem wywodzącym się z zagrodowej szlachty południowej Chełmszczyzny. Matka Aniela z Lutnickich również wywodziła się ze spauperyzowanej rodziny szlacheckiej. Rodzice Leona poznali się w czasie powstania styczniowego. Feliks walczył w oddziale generała Michała Heidenricha „Kruka”, a Aniela była powstańczą kurierką. Leon był ich najstarszym synem. W 1892 r. ukończył gimnazjum klasyczne w Żytomierzu.

Ponieważ rodzina Berbeckich po klęsce powstania styczniowego podupadała materialnie, młody Leon za namową matki w 1893 r. zgłosił się na ochotnika do wojska i rozpoczął służbę jako elew w szkole piechoty w Kijowie. Po jej ukończeniu, w 1895 r., w stopniu podporucznika został przydzielony do rosyjskiego 44 pułku piechoty stacjonującego w Łucku. W 1898 r. otrzymał szlify porucznika. Dwukrotnie, bez powodzenia, zdawał egzamin do carskiej Akademii Sztabu Generalnego w Petersburgu. W 1901 r. przeszedł do rezerwy i po zaliczeniu odpowiednich egzaminów rozpoczął studia w charkowskim Instytucie Technologicznym. W czasie studiów związał się z lewicą niepodległościową i wstąpił do Polskiej Partii Socjalistycznej. W konspiracji posługiwał się pseudonimem „Franek”. W Charkowie poznał swoją przyszłą żonę Zofię z Jatelnickich, która zaraz po studiach pracowała w tym mieście jako nauczycielka języka francuskiego. Również i ona zaangażowała się w działalność lewicy niepodległościowej. Wspólnie redagowali gazetę „Do szeregu”. W styczniu 1903 r. Berbecki zmuszony był przerwać naukę. Otrzymał nakaz mobilizacyjny do 124 pułku piechoty stacjonującego na Dalekim Wschodzie. Brał udział w wojnie rosyjsko-japońskiej. Pięciokrotnie ranny, w uznaniu zasług bojowych, otrzymał rosyjski Order Świętego Włodzimierza z mieczami. W listopadzie 1905 r. opuścił armię i w następnym roku wrócił na studia w Charkowie, gdzie ponownie zaangażował się w prace niepodległościowe.

 

Z ramienia PPS brał udział w organizacji lokalnych oddziałów POW i miejscowego skautingu. Zatrzymany przez carską policję, w latach 1908–1909 przebywał na zesłaniu nad Dniestrem. Po powrocie, w 1911 r. ukończył studia w Instytucie Technologicznym Charkowie. Z dyplomem inżyniera mechanika niebawem przeniósł się do Zagłębia Dąbrowskiego i podjął pracę jako technik w Walcowni Metali Żelaza w Sosnowcu.

W sierpniu 1914 r. Berbecki wstąpił w szeregi Legionów Polskich. Początkowo służył jako dowódca kompanii i batalionu, a w 1915 r. został dowódcą 5 pułku piechoty I Brygady Legionów.​

Kariera

Rozpoczęta w 1914 r. żołnierska droga późniejszego generała stanowi jedną z najpiękniejszych lat jego żołnierskiej służby.

Podczas kampanii legionowej był trzykrotnie ranny. Szybko awansował. W 1915 r. był już majorem, rok później podpułkownikiem, a w 1917 r. otrzymał awans na pułkownika. Podczas „kryzysu przysięgowego” latem 1917 r. opowiedział się po stronie zwolenników kontynuowania współpracy wojskowej z państwami centralnymi. Otrzymał przydział na szefa sztabu Polskiego Korpusu Posiłkowego przy armii niemieckiej, a od września 1917 r. pełnił funkcję inspektora wyszkolenia w Polskich Siłach Zbrojnych („Polnische Wehrmacht”).

W listopadzie 1918 r. znalazł się w szeregach odradzającego się Wojska Polskiego. Od stycznia do maja 1919 r. dowodził Grupami Operacyjnymi „Bełz” i „Bug”. W maju 1919 r. został dowódcą 3 Dywizji Piechoty. W czerwcu 1919 r. odebrał awans na generała brygady. Od września 1921 do lata 1923 r. pełnił funkcję zastępcy Okręgu Korpusu VIII w Toruniu.

Prezes Zarządu Głównego Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej generał Leon Berbecki w swoim gabinecie, 1939 r. / Narodowe Archiwum Cyfrowe
Leon Berbecki w swoim gabinecie, 1939 r.

W lipcu 1923 r. udał się na staż naukowy do akademii wojskowej we Francji, skąd wrócił w marcu 1924 r. Następnie, rozkazem gen. Sikorskiego, został skierowany do Grodna, gdzie objął funkcję dowódcy Okręgu Korpusu III. W dniu 22 maja 1922 r. otrzymał awans na generała brygady. W marcu 1924 r., już jako generał dywizji, stanął na czele Okręgu Korpusu III Wojska Polskiego w Grodnie. W czasie zamachu majowego 1926 r. zajął postawę wyczekującą i pomimo deklaracji lojalności nie od razu opowiedział się po stronie Józefa Piłsudskiego. Po przewrocie majowym został przeniesiony na dwa lata do Torunia, skąd w 1928 r. oddelegowano go do Warszawy, gdzie w październiku tego roku objął stanowisko Inspektora Armii. Przez kolejne dziesięć lat, pełnił tę funkcję na odcinku śląskim. W jego kompetencjach było m.in. merytoryczne przygotowanie nadgranicznego obszaru Górnego Śląska do obrony na wypadek ewentualnej wojny.
W okresie swojej największej aktywności jako żołnierz i oficer odznaczał się dużym temperamentem bojowym, nie znał uczucia lęku i często lubił, nawet przesadnie, popisywać się odwagą. Józef Piłsudski opiniując generalicję polską w 1922 r. napisał o Berbeckim: „Bardzo dobry oficer, o silnej woli, wielkiej odwadze i umiejętności wyciśnięcia z siebie i podwładnych bardzo wielkich wysiłków. Dla podwładnych nieznośny. Uprzedzający się do ludzi. Bardzo skłonny do faworyzowania”. Miał wysokie mniemanie o własnej wartości, niekiedy wręcz przesadnie i bezceremonialnie krytykując innych. W stosunku do podwładnych bywał bezwzględny w egzekwowaniu rozkazów, więcej żądając od kadry oficerskiej, niż od szeregowych żołnierzy. Duże wymagania i sposób bycia polegający na posługiwaniu się dosadnym językiem żołnierskim sprawiało, że mimo okazywanego szacunku nie był dowódcą szczególnie lubianym. Te cechy charakteru częstokroć utrudniały mu ułożenie właściwych stosunków ze współpracownikami i przełożonymi, zarówno w okresie jego aktywności zawodowej jak i na emeryturze.

emigracja

Berbeckiemu trudno było odnaleźć się wśród paryskiej emigracji wojskowej. Pięć lat separacji w oflagu spowodowało, że nie rozumiał politycznych sporów i osobistych animozji wśród emigracyjnych polityków i wojskowych. W kraju pozostawił ukochaną żonę Zofię z Jatelnickich i pewnie był to również jeden z głównych powodów, dla których postanowił wracać. Na początku 1946 r. był już w Polsce.

Odnalazł rodzinę i będąc bez środków do życia rozpoczął poszukiwanie pracy. Pomimo wieku wciąż jeszcze był mężczyzną pełnym energii i aktywnym intelektualnie. Chciał podjąć pracę zgodną ze swym wykształceniem Nie było dla niego miejsca w wojsku, zresztą i tak już od 1939 r. był w stanie spoczynku. Wraz z żoną podjął decyzję wyjazdu na Śląsk. Słyszał o działającej w Gliwicach Politechnice Śląskiej, gdzie miał nadzieję otrzymać angaż. Do Gliwic przyjechał, wraz z żoną, w dniu 28 kwietnia 1946 r. i otrzymał mieszkanie przy ówczesnej ul. Narożnej 41 (obecnie ul. Puszkina). W Gliwicach rozpoczął starania o przyjęcie w charakterze wykładowcy na Wydziale Mechanicznym Politechniki Śląskiej, posady tej jednak nie otrzymał. Materiały zachowane w archiwum IPN nie potwierdzają hipotezy, jakoby jego zatrudnieniu na Politechnice przeszkodzili funkcjonariusze Urzędy Bezpieczeństwa.  W tej sytuacji podjął pracę jako nauczyciel technologii i maszynoznawstwa w szkole zawodowej i technikum mechanicznym w pobliskim Zabrzu. Od kwietnia 1946 r. pełnił funkcję kierownika Wydziału Mechanicznego Państwowej Szkoły Przemysłowej w zespole szkół przy ul. Traugutta w Zabrzu, niedługo później został kierownikiem Liceum Mechanicznego mieszczącego się w tym samym budynku.

Do Gliwic przyjechał, wraz z żoną, w dniu 28 kwietnia 1946 r. i otrzymał mieszkanie przy ówczesnej ul. Narożnej 41 (obecnie ul. Puszkina).

Ponieważ był długoletnim i zasłużonym działaczem PPS, postanowił również kontynuować działalność polityczną. W dniu 17 maja 1946 r. został wpisany w poczet członków zwyczajnych Komitetu Miejskiego PPS w Gliwicach. Do partii socjalistycznej wstąpiła również jego żona.

Nadzieja, że działalność generała w lokalnych strukturach PPS zapewni spokój okazała się płonna, a zaangażowanie w pracy politycznej nie ustrzegło generała przed „troskliwą opieką” funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. Nie pomógł również fakt, że w 1946 był świadkiem w pokazowym procesie pułkownika Wacława Kostek-Biernackiego, kolegi z Legionów, komendanta twierdzy brzeskiej i byłego wojewody poleskiego, któremu podlegało administracyjnie Miejsce Odosobnienia w Berezie Kartuskiej. Na początku 1947 r. postanowiono założyć na generała i jego rodzinę sprawę ewidencyjno-obserwacyjną, której nadano kryptonim „Sztab”. Rozpoczęto regularną obserwację domowników i gości mieszkania przy ul. Narożnej,  przemianowanej już wówczas na Puszkina. Postanowiono zebrać wszelkie materiały dotyczące zarówno działalności publicznej, życia prywatnego jak i przeszłości Berbeckiego. Funkcjonariuszom prowadzącym tę sprawę szczególnie zależało na dotarciu do informacji, które mogłyby posłużyć do kompromitacji generała i ewentualnego postawienia go w stan oskarżania, jako (sic!) zdrajcę narodu polskiego.

Wiosną 1948 r. z szeregów PPS usunięto Zofię Berbecką, a jesienią ten sam los spotkał jej męża. Dla przedwojennego generała nie było miejsca w mającej powstań w grudniu 1948 r. Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Wykluczenie Berbeckich z PPS uzasadniono „obcością ideologiczną”.

Choć w opinii dyrekcji szkoły i kuratorium obowiązki nauczyciela i wychowawcy emerytowany generał spełniał bez zarzutu, jednak i tutaj opleciono go siecią agentów i donosicieli. Pod koniec 1949 r. został zatrzymany „do wyjaśnienia” w związku z podejrzeniem o szpiegostwo i działanie na szkodę państwa polskiego. Kiedy zarzuty nie potwierdziły się, zwolniono go do domu, jednocześnie zalecając jeszcze wnikliwszą obserwację. Zainteresowanie UB mieszkańcami domu przy ul. Puszkina kiedy w połowie 1952 r. do Berbeckich dołączyła Halina Jatelnicka – krewna Zofii, żona generała Bolesława Jatelnickiego, który po zakończeniu działań wojennych nie wrócił do kraju i pozostał w Wielkiej Brytanii.

W połowie lat 50. zainteresowanie bezpieki generałem Berbeckim i jego rodziną osłabło, choć bynajmniej nie ustało. Od końca 1951 r. Berbecki pracował również w Zespole Szkół Chemicznych w Sławięcicach. Pomimo upływu lat, pozostawał wciąż osobą pełną hartu i niebywałej wprost aktywności umysłowej. Nawet po rozstaniu ze szkołą dorabiał udzielając korepetycji bądź po prostu pomagając w nauce dzieciom i wnukom znajomych. W 1956 r. bezpieka zaniechała rozpracowania Berbeckiego i jego rodziny. General liczył wówczas 82 lata, a jego żona miała za sobą 62 wiosny. Skończył się, trwający ponad 10 lat, okres intensywnej inwigilacji generała Berbeckiego i jego rodziny.

Po skończeniu 80 lat Berbecki wolny czas poświęcił i pisanie pamiętników, które pod koniec 1959 r. ukazały się nakładem wydawnictwa „Śląsk”. Trudno dziś dokładnie określić czy opublikowane wspomnienia były wyłącznym dziełem generała i na ile do ich ostatecznej wymowy przyczyniła się osoba redaktora, który z nim współpracował oraz cenzora. W każdym razie przedstawiony przez Berbeckiego obraz II Rzeczpospolitej pasował do wizji lansowanej w Polsce Ludowej przez reżimowych historyków i specjalistów od propagandy. Środowiska emigracyjne, byli legioniści i oficerowie, wyjątkowo krytycznie ocenili dzieło mieszkającego w Gliwicach generała, wydając specjalną uchwałę, w której uznali go za oszczercę, a jego kłamliwe wynurzenia za niegodne oficera Rzeczpospolitej. Również w kraju byli przedwojenni oficerowie przyjęli pamiętniki z nieprzychylnym osądem.

Leon Berbecki zmarł 23 marca 1963 r. w Gliwicach. Jego ciało spoczęło na Cmentarzu Centralnym. Zofia Berbecka przeżyła męża o siedem lat. Zmarła 8 lutego 1970 r. Jej doczesne szczątki spoczęły obok męża na Cmentarzu Centralnym.

Zasłużony dla niepodległości Polski, najwyższy stopniem spośród polskich żołnierzy mieszkających kiedykolwiek w Gliwicach został przez władze komunistyczne skazany na zapomnienie. Pamięć o generale w latach osiemdziesiątych podtrzymywali działacze antykomunistycznej i demokratycznej opozycji. Z inicjatywy o. Jana Siemińskiego w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego odprawiano msze w jego intencji, a na Cmentarzu Centralnym zapalano znicze i składano wiązanki kwiatów na jego grobie. Dopiero jednak upadek systemu komunistycznego w 1989 r. umożliwił właściwe uhonorowanie generała Berbeckiego w przestrzeni symbolicznej miasta. Uchwałą Rady Miejskiej w dniu 3 października 1990 r. zmieniono nazwę ul. Juliana Marchlewskiego na ul. Generała Leona Berbeckiego. 20 marca 1996 r. jego imię otrzymał 3 Batalion Dowodzenia w Lublinie, a 19 kwietnia 1996 r. – 5 Batalion Obrony Przeciwchemicznej w Tarnowskich Górach. W 2010 roku batalion ów został przeformowany w 5 Pułk Chemiczny, który decyzją Ministra Obrony Narodowej w marcu 2011 r. otrzymał imię generała broni Leona Berbeckiego.

Leon Berbecki w mundurze galowym generała dywizji, lata 30. XX wieku / Narodowe Archiwum Cyfrowe
Leon Berbecki w mundurze galowym generała dywizji, lata 30. XX wieku / Narodowe Archiwum Cyfrowe

Uchwałą Rady Miejskiej w dniu 3 października 1990 r. zmieniono nazwę ul. Juliana Marchlewskiego na ul. Generała Leona Berbeckiego.

Okładka pamiętników (Wydawnictwo Śląsk, Katowice 1959 r.)
Okładka pamiętników (Wydawnictwo Śląsk, Katowice 1959 r.)
Wiceprezydent Gliwic Andrzej Jarczewski, w imieniu Zarządu Miasta, składa kwiaty na grobie Zofii i Leona Berbeckich, w dniu Narodowego Święta Niepodległości 11 listopada 2000 r.
Wiceprezydent Gliwic Andrzej Jarczewski, w imieniu Zarządu Miasta, składa kwiaty na grobie Zofii i Leona Berbeckich, w dniu Narodowego Święta Niepodległości 11 listopada 2000 r.

Bogusław Tracz

Alfred Kabata, Działalność wojskowa Leona Berbeckiego w latach 1914–1920, „Wojskowy Przegląd Historyczny” 1993, nr 3.

Janusz Królikowski, Generałowie i admirałowie Wojska Polskiego 1943–1990, tom I (A–H), Toruń 2010.

Tadeusz Kryska-Karski, Stanisław Żurakowski, Generałowie Polski Niepodległej, Warszawa 1991.

Jacek Schmidt, Generał broni Leon Berbecki, „Rocznik Muzeum w Gliwicach”, T. IV, Gliwice 1990.

Jacek Schmidt, Wybitni dowódcy wolnej Polski na Cmentarzu Centralnym w Gliwicach, Gliwice 2008.

Piotr Stawecki, Słownik biograficzny generałów Wojska Polskiego 1918–1939, Warszawa 1994.

Bogusław Tracz, Niespokojny czas spoczynku. Generał broni Leon Berbecki w latach 1939–1956, „Niepodległość” T. LVIII (XXXVIII po wznowieniu), Warszawa 2008.

Bogusław Tracz, „Sztab” na generała, „CzasyPismo” 2018, nr 1 (13).

Przeczytaj także
Przeczytaj także
Duchowni
Johannes Chrząszcz

1857–1928

Prezydent
Wincenty Szpaltowski

1888–1958

Duchowni
Antoni Korczok

1891–1941

artysta, rzeźbiarz
Hanns Breitenbach

1890–1945

artystka plastyczka
Irena Nowakowska-Acedańska

1909–1983

Fotografka
Zofia Rydet

1911–1997

MULTIMEDIA
FILM DOSTĘPNY W SERWISIE VOD.TVP.PL
publikacje
Skip to content